Zapowiedź meczu:
Grający z polotem i bez kompleksów zespół Kostaryki gotowy jest do rywalizacji z kolejnym dużo wyżej notowanym od siebie rywalem. Zespół z Ameryki Środkowej miał być łatwym przeciwnikiem dla Urugwaju. Tymczasem Kostarykańczycy pokazali dyscyplinę w obronie i skuteczność w ofensywie opierając się na indywidualnościach, dzięki czemu pokonali Urugwajczyków 3:1.
- W drużynie narodowej udało nam się zbudować zespół podobny do ekipy Włoch, która triumfowała na mundialu w 2006 roku. Mamy solidną obronę w połączeniu ze świetnymi graczami w ataku. Kiedy przejmujemy piłkę, szybko wychodzimy z kontratakiem. Nie kalkulujemy zbyt dużo, tylko staramy się zadać nokautujący cios - mówił jeszcze przed mundialem kostarykański pomocnik AIK Celso Borges.
Jednak reprezentacja Włoch to zupełnie inne wyzwanie niż Urugwaj. Czterokrotni mistrzowie świata w swoim pierwszym meczu na tym mundialu pokonali Anglię 2:1, a mecz odbywał się w położonym w pobliżu dżungli mieście Manaus, gdzie jest wyjątkowo parno i bardzo gorąco.
Środkowy pomocnik Andrea Pirlo pokazał, że mimo 35 lat, nadal jest czołowym zawodnikiem na świecie na swojej pozycji.
- Mecz przeciwko Kostaryce postrzegany jest jako najbardziej niebezpieczny dla nas, ponieważ rozpocznie się o godzinie 13 czasu lokalnego. Gra w środku dnia będzie bardzo trudna. Poza tym mundial już nie jest taki jak kiedyś, kiedy mecze z udziałem Włoch kończyły się zwycięstwami po 8:0. Zespoły są zorganizowane, a piłkarze dużo lepsi. Dlatego nie można myśleć, że pokonamy Kostarykę tylko dlatego, że jesteśmy Włochami - powiedział pomocnik Daniele De Rossi, który obok Pirlo i bramkarza Gianluigiego Buffona triumfował osiem lat temu na mistrzostwach w Niemczech.
Z kolei Kostaryka nie awansowała ze swojej grupy mundialowej od 1990 roku.
W innym spotkaniu tej fazy w grupie D w czwartek o godz. 21 Urugwaj zmierzy się z Anglią.
Finał 32-dniowych zmagań zaplanowano na 13 lipca na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro.